Często pary młode zastanawiają się, kiedy jest dobry moment, by zrobić oficjalne podziękowanie dla rodziców. Niektórzy dodają do tego też dziadków czy chrzestnych.
Pojawia się wątpliwość, czy robić to razem (jedno po drugim), czy rozbijać na różne momenty wesela. Zdecydowanie łączymy podziękowania. Po pierwsze ładnie to wygląda, po drugie jest to jeden z czynników wspomagających sprawność przebiegu przyjęcia. Zawsze zaczynamy od rodziców.

Gest w stronę świadków

Niektórzy decydują się także na podziękowanie świadkom - moim zdaniem ten element trzeba oddzielić, a najlepszym momentem na podziękowanie dla świadków jest czas tuż po zakończeniu oczepin.  Zdecydowanie pasuje.

Zanim pokroicie tort

Jeśli chodzi o moment, to jest taki jeden szczególny czas, kiedy podziękowanie rodzicom jest wskazane, mianowicie tuż przed wjazdem tortu. Coraz częściej spotykam się z tym, że tort jest między godziną 21.00 a 23.00. Czasami nawet wcześniej. Rzadziej tuż przed oczepinami lub zaraz po nich. Te godziny, między 21.00 a 23.00 to moim zdaniem najlepsza opcja czasu podania tortu. Chyba, że ślub jest o godz. 14.00 lub o 19.00, ale to rzadkie sytuacje.

Podwójna korzyść

Wracając do podziękowań. Tuż po nich, mamy na środku sali parę młodą, gości skupionych na momencie podziękowania, mamy blisko siebie rodziców, chrzestnych. I to jest dobry moment, by pojawił się właśnie weselny tort. Zyskujemy trochę czasu, i również ładnie to wygląda. Gdy jest tzw. piosenka na podziękowanie dla rodziców, wtedy mamy wszystkich gości na parkiecie. Jeśli jej nie ma, także zyskujemy. Niektórzy z gości są tak przyzwyczajeni do muzycznego prezentu, że czekają na niego po podziękowaniach, czasami sami zaczynają robić koło. I jeśli jej nie ma, czują jakiś brak:. Ale jeżeli "wjeżdża" tort, to tworzy to jakby jedną całość, i nikt już niczego więcej wtedy nie oczekuje.